Dawno nie pisałam co tam u nas i na jakim etapie jesteśmy bo oczywiście brak czasu i nerwów sporo więc nawet się nie che pisać jak o 21 wraca się z budowy wkur...nym że aż chce sie ryczej.
A czemu? A mieliśmy ostatnio trochę przebojów z sufitem i ścianami, po pomalowaniu sufitu w salonie (ponad 40m2) po raz trzeci, okazalo się że zostają dalej pasy po kazdym wałku, znajomy przyjechal który maluje dużo caparolem i okazało się, że capadin który polecono nam w color housie caparola nie nadale się do malowania dużych powierzchni walkiem bo szybko wysycha, jest super do pistoletu. Polecił nam dwie inne farby caparola sprawdzone przez niego. Zadzowniłam do color housty w ktorym kupowaliśmy farby, Pani oczywiście sie zarzekała, że ta farba jak najbardziej do malowania wałkiem jest ok, nieststy poleconych farb nie było ale pani zaproponowała silikonowa farbę o wydłużonym czasie schnięcia za bagatela 280zł za 10l. Zadzwoniłam jeszcze do producenta oni potwierdzili że bedzie ok pod warunkiem, że przytrze się tamta farbe pomaluje gruntem caparola za 150zł za 5l i na to farba wspomniana wczesniej za 280zł. Kopara opadła mi lekko, ale cóż kuzyn był akurat w okolicy color housu wiec kazałam kupic farbe, bez tynku. Ale w miedzy czasie przy swietle sztucznym oakzało się że pasy od wałka to pikus przy tym co sie dzieje na sufici, a mianowicie górki, dołki, paski, zacieki itp. jak sie poźniej okazało grunt wymywał gładż w czasie malowania i pozostawaly taki szopki. Trzeba bylo więc od poczatku zaciągnać cały sufit szpachla (tym razem akryl pucem) później przeszlifować, zamaist gruntu daliśmy farbę podkładowa jaką taka tanią i zaryzykowaliśmy zamiast caparola silikonowego dalismy białego duluxa acryl mat. I w końcu wyszlo super, sufit bialy jak śnieg i równy jak szkło. Ale co nerwów się zjadło i czasu straciło to nasze. Pomalowaliśmy też ściany w salonie i ułożyliśmy panale ale tylko do połowy samonu bo w piatek wchodzi stolarz ze schodami i potzrebuje miejsca.
Od wczoraj z mężem skręcamy meble kuchenne i połowa już prawie zrobiona. Trochę przed praca trochę po pracy i jakoś do przodu.
składanie mebli z ikei jest po prostu dziecinnie proste.
Pozdrawiam